Przed nami coraz krótsze dni i coraz chłodniejsze. Pożegnaliśmy Złotą Polską Jesień, w trakcie której wygrzewaliśmy się przyjemnie w słońcu, a w zamian mamy już mokre, wietrzne i dość nieprzyjemne tygodnie. Jak co roku czeka nas fala przeziębień, i zapewne w każdym domu nie obejdzie się bez kaszlu, kataru czy nawet grypy. Jednak nie trzeba czekać na chorobę z założonymi rękami. Można się przed nią zabezpieczyć wzmacniając odporność, a w razie gdy nadejdzie stawić jej czoła. O zdrowie pomogą nam zadbać naturalne pszczele miody z dodatkami. Oto kilka z nich.
Najcenniejsze z ula – propolis i pierzga
Jeśli szukacie naturalnej substancji o silnych właściwościach bakteriobójczych to warto sięgnąć po kit pszczeli, w medycynie znany jako propolis. Kit pszczeli to żywice zebrane przez pszczoły z pączków roślin, wykorzystywane w ulu do uszczelniania, czyszczenia i dezynfekcji gniazda. Pszczelarze, aby pozyskać ten cenny produkt pieczołowicie zeskrobują go z elementów ula, gdzie zostawiły go pszczoły. Jeśli kit pszczeli ma stać się środkiem leczniczym rozpuszczany jest w alkoholu, co prowadzi do uwolnienia cennych składników, a także do oczyszczenia z wosku i innych cząstek stałych.
Niektórzy pszczelarze dodają propolis do miodu, w celu wzmocnienia jego prozdrowotnych właściwości. Propolis, który nazywany jest naturalnym antybiotykiem, działa antywirusowo, antygrzybicznie, antybakteryjnie a także przeciwzapalnie, a ponieważ jest rozprowadzony w miodzie jego stosowanie jest przyjemniejsze (smaczniejsze!) niż zażywanie propolisu w kroplach. Ci którzy zdecydują się na spróbowanie miodu z propolisem, mogą być zaskoczeni jego wyjątkowym zapachem. Warto jednak pamiętać, że w związku z właściwościami bakteriobójczymi propolisu, miód z tym dodatkiem należy spożywać w umiarze. Zaleca się nie przekraczać dawki 1-2 łyżek stołowych dziennie.
Drugi pszczeli produkt – pierzgę – okrzyknięto już najcenniejszym darem z ula. Rzadko można spotkać ją w ofercie pasiek, gdyż jest trudna do pozyskania. Tego szczególnego pokarmu jest niewiele w ulu, a ponadto jest ona niezbędna pszczelej rodzinie, dlatego pszczelarze rzadko decydują się na wydobycie jej z plastrów. Jeśli jednak to robią, to nie chcąc zubażać zapasów pszczołom, pobierają jej niewielkie ilości. Sam proces wyjęcia pierzgi z komórek plastrów jest bardzo czasochłonny, jednak wartość odżywcza i prozdrowotna pierzgi jest tak wielka, że produkt ten rekompensuje starania pszczelarza.
Pierzga jest to pyłek kwiatowy zalany przez pszczoły miodem, który pod wpływem enzymów (ze śliny owadów) przeszedł proces fermentacji mlekowej. W efekcie białka znajdujące się w pyłku uległy przemianom, wzbogacił się jego skład, a prozdrowotne składniki stały się bardziej przyswajalne. Pierzga zawiera wiele aminokwasów, witamin oraz mikro i makroelementów. W smaku jest słodko-kwaśna i lekko ostra (słodka od miodu, kwaśna od kwasu mlekowego, ostra od pyłku).
O właściwościach prozdrowotnych pierzgi napisano wiele artykułów wychwalających jej wartość. W skrócie – pierzga wzmacnia i regeneruje organizm. Zalecana jest przy intensywnym wysiłku fizycznym i psychicznym, a także przy osłabieniu systemu nerwowego a nawet depresji. Działa szczególnie korzystnie na wątrobę. Odtruwa ją i działa na nią ochronnie. Bogaty skład pierzgi sprawia, że jest ona silnym wsparciem dla naszego organizmy w okresie zimowym, gdyż wzmacnia naszą odporność. Wśród najczęściej wymienianych zalet pierzgi wymienia się także to, że reguluje poziom cholesterolu, pozytywnie działa na alergików, poprawia pracę układu pokarmowego. Cieszy się ogromnym zainteresowaniem, gdyż może opóźniać procesy starzenia.
Pierzgę można spożywać w postaci granul, które wyjęto z komórek plastra. Żuje się je albo rozpuszcza w wodzie, by wypić ją w postaci roztworu. Warta spróbowania jest także jako dodatek do miodu. Miód kremowany z pierzgą jest bardzo smakowity i może przekonać do tego niezwykle wartościowego produktu także osoby, których sama pierzga odpycha.
Pyłek, czyli zdrowie z miliona kwiatów
Gdy tylko rozpocznie się wiosna pszczoły znoszą do ula duże ilości różnokolorowego pyłku kwiatowego i czynią to przez całe lato i jesień. Źródłem pyłku są wszystkie dostępne dla nich kwiaty roślin zielnych, krzewów i drzew, począwszy od wierzby, mniszka, drzew owocowych i rzepaku, po lipę, chabry, facelię, nawłoć i wiele, wiele innych roślin. Pyłek jest bardzo ważnym białkowym pokarmem, dzięki któremu pszczela rodzina może się rozwijać, a nowe pokolenie owadów pozostawać silne i zdrowe. Zawiera on bardzo duży zestaw aminokwasów oraz mikroelementów. Pszczelarze pozyskują go od pszczół, które wracając do ula z obnóżami pyłkowymi, przechodzą przez specjalny poławiacz gdzie gubią swój ładunek. Jednak rozsądek nakazuje by nie odławiać pyłku zbyt intensywnie, gdyż mogłoby się to odbić niekorzystnie na kondycji pszczelej rodziny.
Aby człowiek mógł skorzystać z właściwości pyłku, który odżywia i wzmacnia organizm, zaleca się zalewanie go wodą i po rozpuszczeniu wypijanie roztworu. Jednak nie wszystkim smakuje taka kuracja, ponieważ pyłek z niektórych roślin potrafi być dość gorzki i ostry w smaku. Dlatego dbanie o zdrowie staje się przyjemniejsze, gdy spożywa się pyłek rozprowadzony w miodzie kremowanym. Taki miód wyraźnie wyróżnia się smakiem i wyglądem od zwykłych miodów, a co najważniejsze wyróżnia się wyższą wartością odżywczą.
Miody z owocami i orzechami
To co może wspierać nasze zdrowie w połączeniu z miodem to także owoce i orzechy. Spośród owoców szczególne właściwości ma żurawina, która chroni układ moczowy przed infekcjami i stanami zapalnymi. Problemy z pęcherzem i układem moczowym są częste w okresie jesienno-zimowy, gdy nasz organizm narażony jest na spadki temperatury, gdy przemoczymy nogi lub przewieje nas zimny wiatr. Niewiele osób o tym wie, ale korzystne właściwości żurawiny można wzmocnić łącząc te owoce z miodem nawłociowym. Miód nawłociowy zawiera rutynę i kwercetynę, ma właściwości przeciwbakteryjne i przeciwzapalne, dlatego zalecany jest przy chorobach układu moczowego, nerek a nawet prostaty. Należy go zaliczyć do grupy miodów szczególnie cennych w walce z przeziębieniami – takich jak lipowy, gryczany czy malinowy.
Jesienią i zimą warto sięgnąć także po orzechy, które są wręcz zalecanym składnikiem diety w tym okresie. Co ważne świetnie komponują się ze słodyczą miodów. Orzechy włoskie, których dodatkowe kalorie przydadzą nam się, gdy na dworze chłód, są bardzo cennym źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. To one dbają o sprawną pracę naszego mózgu i zalecane są w profilaktyce choroby Alzheimera. Obniżają także poziom cholesterolu, a więc pozytywnie wpływają na pracę układu krwionośnego i serca.
Podobny, dobroczynny wpływ na serce mają również orzechy laskowe, których spożywanie zmniejsza ryzyko zawału. Zawierają oprócz cennych kwasów tłuszczowych bardzo dużo witaminy E, kwasu foliowego, miedzi, magnezu i selenu. Działają zatem przeciwmiażdżycowo i antynowotworowo, a ponadto pozytywnie wpływają na płodność. Nie powinno ich zatem zabraknąć w zdrowej diecie. W połączeniu z prozdrowotnym działaniem miodu stają się pyszną przekąską, która poprawi nam humor w długie zimowe wieczory i zadba byśmy pozostali w dobrej kondycji i zdrowiu do wiosny.
Zatem śmiało sięgajmy po miody z dodatkami. Smacznego i na zdrowie 🙂 !