Susza niemal w całej Polsce to podwód do dużego niepokoju dla wielu pszczelarzy. Czy uda się w tym roku zebrać wiosenny miód wielokwiatowy? Czy będzie miód rzepakowy?
Wiosna bez kwiatów?
Wokół pasieki „Pszczoły i My” łąki są znacznie bardziej suche niż powinno być wiosną. Brak wody bardzo negatywnie odbija się na roślinach z płytkim systemem korzeniowym. Słabo rosną, słabiej kwitną i gorzej nektarują. Już teraz obserwujemy zmniejszoną liczbę kwiatów na łąkach. Kwitnące masowo o tej porze roku mniszki lekarskie są znacznie mniejsze i z mniejszą liczbą kwiatów niż zazwyczaj. W efekcie pszczołom jest dużo trudniej zebrać nektar. Pojawiają się obawy, czy będzie wiosenny miód w tym roku, a jeśli tak to w jakich ilościach?
Sytuacja w lasach jest również zła. Poszycie leśne jest wyjątkowo suche jak na wiosnę, a ryzyko pożarów bardzo wysokie. Rozwój i kwitnienie niewielkich roślin runa leśnego są zahamowane.
Wysuszona łąka jest pozbawiona kwiatów, z których pszczoły korzystają, jako źródło nektaru. Wiosenny miód może być zagrożony jeśli nie spadną deszcze.
Bez deszczu
Jeśli prześledzimy przebieg pogody w ostatnich dwóch miesiącach to zauważymy, że opadów deszczu prawie wcale nie było. Po zeszłorocznym gorącym i suchym lecie zapasy wody w gruncie też zostały mocno uszczuplone. Obecnie niedobory wody w glebie są obserwowane w wielu województwach. Na polach zamiast żyznego i wilgotnego gruntu widać jedynie pył, który porywisty wiatr przenosi na duże odległości, co przypomina burze piaskowe. O tym zjawisku media donosiły w ostatnich dniach. Rolnicy przewidują, że jeśli taka pogoda się utrzyma problemem będzie kwitnienie i plonowaniem rzepaku. To oczywiście odbije się na pszczelarzach i zbiorach miodu.
Woda dla pszczół
Rowy i niewielkie zagłębienia terenu to zwykle naturalne źródła wody dla pszczół. Jest ona niezbędna do rozwoju rodziny pszczelej. Takie miejsca przez cały dzień odwiedzają robotnice, aby pozyskiwać wodę i zanosić ją do ula. Jednak w trakcie suszy jaką mamy teraz, wiele z tych miejsc wyschło. Dlatego pszczelarze dbają o to, aby w pasiekach były sztuczne źródła wody, czyli tzw. poidła. W pasiece „Pszczoły i my” również takie ustawiamy. Zwykle jest to wiadro z wodą, na której powierzchni pływają lekkie granule keramzytu. To rozwiązanie pozwala owadom bezpiecznie korzystać z rezerwuaru wody bez ryzyka zamoczenia się lub nawet utopienia. Pszczoły bardzo chętnie korzystają z takich poideł i przylatują do nich od wczesnych godzin rannych aż do zmroku.
