Wydana kilka miesięcy temu książka Rój wzbudziła nasze zainteresowanie i postanowiliśmy sięgnąć po nią. Przedstawia ona życie rodziny pszczelej z punktu widzenia pszczoły robotnicy. Daleko jednak tej powieści do drobiazgowych i naukowych opisów, suchych faktów, które mogłyby tylko przytłoczyć czytelnika i znudzić, jest za to historia pełna intryg i zaskakujących zwrotów akcji.
Wraz z główną bohaterką – Florą 717 poznajemy reguły, którymi rządzi się hierarchiczna społeczność pszczół, i chociaż akcja książki rozgrywa się w typowym ulu, przedstawiony świat z pewnością wielu zaskoczy i zachwyci. Z zainteresowaniem śledzi się losy robotnic, trutni i królowej/matki oraz zmagania pracowitych owadów, które muszą sprostać wyzwaniom, czekającym na nie w roju, jak i poza ulem. Świat pszczół pełen jest odwiecznych zagrożeń, które niosą inne zwierzęta, czy chociażby zmienna pogoda oraz współczesnych, które sprowadziła na nie cywilizacja człowieka.
Jak pszczoły odbierają wtargnięcie do pasieki pszczelarza, atak os lub pola opryskane szkodliwymi środkami ochrony roślin? Jaki przebiega życie w ciągu całego roku, jak prowadzone są poszukiwania pokarmu, jak wygląda wychowywanie nowych pokoleń robotnic i wyprawy trutni na trutowisko? Na tle tych wydarzeń rozgrywa się życie Flory 717 – zwykłej/niezwykłej pszczoły robotnicy, dla której los układa zupełnie inny scenariusz niż dla pozostałych sióstr…
„Rój” czyta się jak baśń i zarazem książkę przygodową. Przedstawiony przez Laline Paul świat pszczół (ale także i ludzi) widziany oczami owadów sprawia, że po tej lekturze inaczej patrzy się na pszczoły miodne. Warto zyskać tę nową perspektywę i przeczytać książkę.