Zbliża się zima…ale jeszcze zdążysz pomóc pszczołom! Wiele osób chce zaangażować się w jakiś sposób, aby pomóc owadom zapylającym. Te w ostatnich latach nie mają łatwo z powodu działań prowadzonych przez człowieka. Wydawać by się mogło, że skoro pszczoły nie są już aktywne z powodu zimna panującego na zewnątrz i pozostają w ulach nic nie można dla nich zrobić. Jednak właśnie teraz jest dobry czas by realnie pomóc.
Można posadzić miododajne drzewa i krzewy! Ważne aby wybrać, te które obficie kwitną i pszczoły chętnie je odwiedzają. My polecamy posadzenie lip, gdyż nie tylko dają one pszczołom nektar, ale także stają się często siedliskiem mszyc, a zatem i sprzyjają powstawaniu spadzi. Możemy więc uzyskać podwójny efekt korzystny dla pszczół. Podczas sprzyjającego sezonu pszczoły będą mieć obfite źródło pokarmu zarówno z kwiatów jak i mszyc.
Jakie drzewa warto wybrać? Jeśli chcemy mieć dużą pewność przyjęcia się drzewa warto posadzić te, które w szkółce rosły już w donicy. Drzewo z bryłą ziemi możemy posadzić w każdej porze roku, gdy ziemia nie jest zmarznięta. Jeśli kupujemy drzewo z tzw. nagim korzeniem to właśnie teraz, gdy są one w spoczynku warto je sadzić. Jesień i wiosna to najodpowiedniejsze okresy, gdyż zwykle towarzyszy im sporo opadów deszczu i niska/umiarkowana temeperatura. Zatem unikamy ryzyka związango z przesuszeniem ukorzeniającego się drzewa.
Kolejny aspekt, na który warto zwrócić uwagę do zdrowy pień. Warto się przyjrzeć czy nie widać na nim obajwów raka kory – pęknięć, odstającej nienaturalnie kory, martwicy. Takie drzewo będzie bardo słabo się rozwijać i ostatecznie czeka uschnięcie. Zdjęcie A i B przedstawia roślinę z rakiem/zgorzelą kory, zdjęcie C, zdrowy pień.
Wybór gatunku to już sprawa indywidualna. W naszym ogrodzie posadziliśmy kilka lip drobnolistnych, ale jest też okaz lipy srebrzystej. Ta jest polecana na obszary zurbanizowane, suche stanowiska, gdyż odporna jest na niesprzyjające warunki w tym suche i zanieczyszczone powietrze. Jej omszone liście bardzo długo potrafią pozostać zielone na drzewie. U nas, chociaż już wszystkie liście z okolicznych drzew opadły (w tym z lipy drobnolistnej), właśnie powoli wybarwiają się na kolor żółty. Póki nie przyjdą mrozy drzewo długo bedzie ulistnioną ozdobą ogrodu.
Wspomagajmy zapylacze realnie, nie tylko cyfrowo.
