Koniec lata i początek jesieni to czas kojarzący się z kwitnącą na żółto nawłocią. Jak Polska długa i szeroka można wtedy zobaczyć kępy, a nawet rozległe łany, tej pięknej rośliny, którą doceniają owady zapylające. To od niej pochodzi jeden z najzdrowszych miodów – miód nawłociowy.
Przy bliższych oględzinach nawłoci dostrzeżemy co w niej jest niezwykłego. Przede wszystkim bujne, rozgałęzione kwiatostany, składające się z setek kwitnących na żółto kwiatów. Roślina łatwo się rozrasta, wytwarzając kolejne pędy, dlatego może ona bardzo długo kwitnąć i dostarczać pożywienia pszczołom.
W tym roku na Lubelszczyźnie jej kwitnienie obserwujemy już drugi miesiąc. Co sprawia, że nawłoć nie ma konkurencji wśród roślin miododajnych. Ponieważ jest to bylina, odrasta na wiosnę ponownie z tej samej kępy, bez potrzeby wysiewania nasion.
Nawłoć – cenna dla pszczół
A jak jest z jej przydatnością dla pszczół miodnych? Naukowcy wyliczyli, że jeden hektar porośnięty nawłocią kanadyjską dostarcza od 45 do 90 kg pyłku kwiatowego. A wydajność miodowa tej rośliny to nawet 800 kg.
Tyle miodu przy dobrych warunkach pogodowych pszczoły mogą z niej pozyskać. Jeśli przyrównamy ją do pospolitego rzepaku, który maksymalnie może dać do 300 kg miodu z 1 ha, to widzimy jak wyróżnia się nawłoć.
Warto zwrócić uwagę, że kwitnienia nawłoci następuje w okresie, kiedy w Polsce praktycznie nie kwitną na dużą skalę żadne inne gatunki. Dlatego tak dobry dla pszczół miodnych jest nektar i pyłek z tej rośliny. Pozwalają one wzmocnić się pszczelim rojom przed zimą i zebrać robotnicom dużo zapasów na okres zimowli.
Jednak nie tylko pszczoły miodne czerpią korzyści z obecności nawłoci w środowisku. Największym skarbem jest miód nawłociowy i jego niezwykłe właściwości prozdrowotne.
Miód nawłociowy – nie ma sobie równych
Mówi się o nim, że jest to krajowy odpowiednik miodu manuka. Badania dowiodły, że miód nawłociowy nawet przewyższa walory miodu z Antypodów. A to za sprawą dwukrotnie silniejszych właściwości antybakteryjnych. Szczególnie przydadzą się one w okresie przeziębień i grypy.
Miód nawłociowy okazuje się być cennym wsparciem przy problemach z układem moczowym (nerki, pęcherz) oraz z prostatą. Zawiera rutynę i kwercetynę poprawiające ukrwienie narządów wewnętrznych oraz kończyn. Substancje te działają przeciwzakrzepowo i przeciwzapalnie (również na stawy). Miód ten obniża ciśnienie krwi, a także wzmacnia serce. Korzystnie działa na układ pokarmowy, działa odtruwająco.
Smak miodu nawłociowego jest wyjątkowy. Bardzo aromatyczny, pachnący kwiatami nawłoci, słodki z wyczuwalną nutą kwasowości. W stanie płynnym ma bursztynową barwę, a po skrystalizowaniu jasnożółtą.
Nawłoć kanadyjska – czy taka zła?
Pisząc o nawłoci nie można pominąć kontrowersyjnego aspektu związanego z tą rośliną. W Polsce uważana jest za roślinę inwazyjną, która wypiera rodzime gatunki.
Przyglądając się jednak rozprzestrzenianiu się nawłoci wyraźnie widać, że w posiadanie bierze sobie ona przede wszystkim nieużytki. Tereny pozostawione przez ludzi i zaniedbane. Pola przez lata nieużywane zaczynają być porastane przez nawłoć, podobnie dzieje się z niekoszonymi rowami i poboczami dróg. Jednak tam, gdzie tereny są użytkowane właściwie, nawłoć nie jest w stanie się zadomowić.